sobota, 9 lutego 2013

Idy marcowe

Mieszanka świetnie napisanego scenariusza z doskonałą grą aktorską daje naprawdę niesamowite efekty. "Idy marcowe" to opowieść o bezwzględnym świecie polityki, w której nie ma miejsca na błędy, ani na jakiekolwiek skrupuły. Liczy się tylko osiągnięcie zamierzonego celu. Naprawdę nieczęsto zdarza mi się oglądać filmy takie jak "Idy marcowe", w zasadzie nie mogę napisać złego słowa o tym filmie. Odniosłem wrażenie, że nie przerysowuje on rzeczywistości nawet na minimetr. W roli głównej świetny Ryan Gosling, który po raz kolejny udowadnia jak wielkim jest artystą. Tylko tak mogę nazwać aktora, którego widziałem w wielu różnych filmach, a za każdym razem patrzyłem na niego nie jak na aktora, ale jak na postać którą gra. To moim zdaniem jest jedynym z wyznaczników wielkości aktora jako artysty. U boku Goslinga zobaczyć możemy Georgea Clooneya, który jest także reżyserem i współscenarzystą tego filmu. Zarówno jako aktor, jaki i reżyser, a także współscenarzysta wykonał moim zdaniem swoją pracę w szkolnej skali na piątkę z plusem. Zdjęcia, montaż i muzyka raczej nie zwracają na siebie uwagi, w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego sformowania. Mam na myśli to, że zdecydowanie pomagają one akcji filmu, prowadzą ją doskonale do przodu, nie odwracając uwagi widza. Film oglądałem dwukrotnie, dlatego za drugim razem mogłem dokładniej przyjrzeć się zdjęciom, montażowi i muzyce. Odkryłem wtedy, że w swej prostocie każdy z tych elementów jest naprawdę piękny.Tradycyjnie już - nie chcę zdradzać szczegółów fabuły filmu. Wspomnę tylko, że akcja filmu rozgrywa się wokół kampanii wyborczej kandydata Partii Demokratycznej na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Podsumowując: gorąco polecam obejrzenie tego filmu wszystkim ciekawym kuchni wielkiej polityki i wszystkim wielbicielom dobrego kina.

1 komentarz:

  1. Po Twojej rekomendacji obejrzałam ten film. Moim zdaniem rewelacja. Bardzo lubię Goslinga. Nie wiem jakie jest Twoje zdanie odnośnie komedii, ale fajnie zagral w "Kocha, lubi, szanuje". To taki lekki i przyjemny film. Polecam Ci także "Zostań", również z Goslingiem i moim ulubionym Ewanem McGregorem. Dramat psychologiczny. O obu filmach możesz przeczytać na filmweb. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń